Komu auto? Komu chatę? Przed śmiercią sam zdecydujesz
Prawo spadkowe nie pozwala poprzez testament przekazać wybranej rzeczy konkretnej osobie. Wkrótce sytuacja ulegnie zmianie dzięki nowelizacji Kodeksu cywilnego i wprowadzeniu do niego pojęcia zapisu windykacyjnego. To będzie prawdziwa rewolucja w dziedziczeniu.
Do śmierci nikomu nie spieszno, ale co zapobiegliwsi spisują testament. Zapisujemy w nich ostatnią wolę i dysponujemy majątkiem. Do tej pory nie miało jednak większego znaczenia to, jakiego podziału w nim dokonaliśmy. Nieważne było, czy samochód zapisywaliśmy synowi, mieszkanie córce, a dom na przedmieściach małżonkowi. W razie śmierci cały nasz dobytek i tak wchodził w tzw. masę spadkową. Tym samym wszyscy spadkobiercy otrzymywali równe prawa do pozostawionego majątku. Taka sytuacja często była dopiero początkiem problemów...
Skomplikowana rzeczywistość
Dziś nabycie spadku wiąże się z obowiązkiem oddania sprawy do sądu. To właśnie on stwierdza ważność woli zmarłego. Dopiero wówczas możliwy jest tzw. dział spadku, czyli określenie, która z jego części przypadnie konkretnemu spadkobiercy. I właśnie na tym polu najczęściej dochodzi do konfliktów rodzinnych o podłożu materialnym, bo każdy chce wyrwać dla siebie jak najwięcej.
- Skomplikowane sprawy spadkowe mogą toczyć się kilka a nawet kilkanaście lat, a czas ich trwania jest bardzo często spowodowany sporami między spadkobiercami, a nawet ich złą wolą polegającą na celowym przedłużaniu postępowania spadkowego. Dotyczy to w szczególności spraw związanych z podziałem majątku spadkowego - mówi Michał Tomasiak, aplikant radcowski z kancelarii Rachelski i Wspólnicy.
Sposobem na uniknięcie podobnej sytuacji, często zawodnym, jest sporządzenie tzw. zapisu zwykłego. Polega on na zobowiązaniu spadkobierców do wydania wybranej rzeczy wskazanej przez nas osobie. W praktyce jednak różnie z tym bywa, a jedynym sposobem na odzyskanie otrzymanego dobra jest wejście na drogę sądową. Dlatego w kwietniu sejm zdecydował o wprowadzeniu nowelizacji w prawie dotyczącej tzw. zapisu windykacyjnego. Zmiana w prawie zacznie obowiązywać od 23 października 2011 r.
- Zapis windykacyjny to nowa instytucja prawa spadkowego, która ma w swoim głównym założeniu w sposób „dokładniejszy” realizować wolę spadkobiercy w zakresie rozporządzenia przedmiotami należącymi do spadku. Dotychczas w systemie prawa polskiego wola zmarłego przeznaczająca danym osobom ściśle określone rzeczy lub prawa jest traktowana wyłącznie jako wskazówka co do podziału spadku. Obecnie jeżeli zapisobiorca przyjmie zapis windykacyjny, to staje się on automatycznie właścicielem rzeczy, a nie jedynie wierzycielem osoby zobowiązanej do wykonania zapisu, jak ma to miejsce w przypadku zapisu zwykłego - wyjaśnia Michał Tomasiak.
Jednocześnie dodaje, że spadkodawca wcale nie musi skorzystać z instytucji zapisu windykacyjnego. Jeśli jednak się na to zdecyduje, to postępowanie spadkowe może zakończyć się szybciej. Obdarowany przejmuje prawo do danej rzeczy w chwili otwarcia spadku, czyli śmierci testatora.
- Niewątpliwie wprowadzenie zapisu windykacyjnego zmieni wiele, bowiem umożliwi pewniejsze rozporządzanie przedmiotem spadkowym, co skłania do wniosku, że spadkodawcy mogą z tej instytucji chętniej korzystać aniżeli z zapisu zwykłego - twierdzi ekspert.
Twoja wola najważniejsza
Sporządzenie zapisu windykacyjnego pozwoli na przekazanie wybranej rzeczy konkretnej osobie. Co ważne musi on zostać sporządzony w formie aktu notarialnego. Zgodnie z prawem wskazany przedmiot będzie należał do obdarowanego z chwilą otwarcia spadku, czyli śmierci spadkodawcy. Automatyczne przejęcie prawa własności do rzeczy będzie możliwe dzięki notarialnemu potwierdzeniu. O ile nie dojdzie do konfliktu spadkobierców, uda się pominąć proces sądowy.
Wśród przedmiotów, jakie można przekazać po śmierci w ramach zapisu windykacyjnego, znaleźć mogą się zarówno domy, mieszkania, ziemia, samochody, działa sztuki, a nawet papiery wartościowe czy firma. Oznacza to, że tak sporządzony testament niemal w pełni uwzględnia wolę testatora, czyli osoby spisującej testament. O czym warto wspomnieć, tak sporządzony notarialnie dokument może uwzględniać członów rodziny, ale i osoby niespokrewnione. Dobra mogą być przekazane dowolnej liczbie osób. Co ważne, rzeczy wymienione w zapisie windykacyjnym są wyłączane z masy spadkowej. Pozostała część podlega normalnemu dziedziczeniu. Warto dodać, że osoba, która bezpośrednio odziedziczyła jakąś rzecz, nie jest wykluczona z dalszego uczestnictwa w podziale spadku.
- Zgodnie z treścią nowelizacji, przedmiotem zapisu mogą być tylko przedmioty należące do spadkodawcy w chwili otwarcia spadku. Przedmioty te muszą nie tylko należeć do spadkodawcy, lecz także spadkodawca nie może być zobowiązany do ich zbycia, a zatem istnienie umowy przedwstępnej zobowiązującej do zbycia określanej rzeczy jak mieszkanie czy samochód w chwili śmierci spadkodawcy sprawia, że zapis windykacyjny staje się bezskuteczny - wyjaśnia Michał Tomasiak
Zapis jak spadek możesz odrzucić
Otrzymałeś spadek? Uważaj, może być on obciążony długami. Podobnie jest z zapisem windykacyjnym. Na podjęcie decyzji o jego przyjęciu lub odrzuceniu masz sześć miesięcy od otrzymania informacji o woli testatora. Jeśli tego nie zrobisz, zapis zgodnie z prawem spadkowym będzie traktowany jako przyjęty. W sytuacji, w której z jakiś powodów obdarowany zrezygnuje z przyjęcia zapisu windykacyjnego, nie dożyje otwarcia spadku lub okaże się niegodny zapisu, wskazana rzecz pozostanie w masie spadkowej. Oznacza to, że pozostali spadkobiercy wciąż mają prawo do pozostawionej a wskazanej w zapisie windykacyjnym rzeczy w procesie normalnego dziedziczenia.
Jeśli już zdecydujemy się na przyjęcie zapisu windykacyjnego, musimy liczyć się z możliwością wypłaty zachowku najbliższej rodzinie zmarłego, jeśli ten pominął jej członków w testamencie. Jego wysokość będzie wyliczana na podstawie wartości przekazanego w zapisie windykacyjnym przedmiotu. Trzeba liczyć się również z tym, że wraz z przyjęciem zapisu windykacyjnego bierzemy na siebie również część zobowiązań finansowych zmarłego. Gdyby tak nie było, całość pozostawionych długów spoczywałaby na spadkobiercach, którzy przyjęli spadek wprost. Nie należy jednak się zbytnio tym martwić, bo nasza odpowiedzialność będzie ograniczona wartością otrzymanego przedmiotu lub nieruchomości wycenionej na podstawie danych z dnia śmierci testatora.
- Gdy zapisobiorca wie na pewno, że długi spadkowe przekraczają wartość odziedziczonego majątku, najbezpieczniej jest zapis odrzucić, wówczas nie musi się angażować w procedurę spadkową, co może być dla niego kłopotliwe. Jeżeli nie wie tego może przyjąć zapis, co nie jest, aż tak ryzykowne, bowiem za długi spadkowe zapisobiorca windykacyjny odpowiada tylko do wysokości wartości przedmiotu zapisu windykacyjnego. Ponadto do chwili dokonania podziału spadku odpowiedzialność za długi jest dzielona z pozostałymi spadkobiercami w sposób solidarny, co sprawia, że zapisobiorca może później od spadkobierców dochodzić zapłaty długu spadkowego w celu wyrównania nadpłaty, którą sam na rzecz wierzyciela uiścił, bowiem pozostali spadkobiercy byli wówczas niewypłacalni - mówi ekspert prawa spadkowego.
Przedsiębiorstwa nie spiszesz na straty
Zapis windykacyjny dużo zmieni również w szerzej rozumianej gospodarce. Dopuszcza on bowiem przekazanie przedsiębiorstwa wskazanej w nim osobie. W praktyce oznacza to, że firma będzie mogła płynniej przejść przez proces zmian właścicielskich. Do tej pory w procesie normalnego działu spadku dochodziło do częstych konfliktów. Skutek tego był opłakany. Wiele z dobrze prosperujących rodzinnych spółek upadało.
- Z pewnością ustanowienie zapisu windykacyjnego, którego przedmiotem jest przedsiębiorstwo, to bardzo korzystny sposób na zachowanie integralności przedsiębiorstwa, jeżeli zostanie uczyniony na rzecz „zapisobiorcy gospodarnego.” Pamiętać przy tym należy, że w celu zachowania integralności przedsiębiorstwa warto będzie ustanowić również „gospodarnego wykonawcę” testamentu, który ma obowiązek wydać przedmiot zapisu windykacyjnego, osobie na rzecz, której ten zapis został uczyniony. Wówczas można mieć gwarancję, że w czasie postępowania spadkowego przedsiębiorstwo będzie znajdowało się w dobrych rękach - zapewnia prawnik.
Wspomniany wyżej tzw. wykonawca testamentu, to kolejna ważna zmiana, jaka wkrótce się pojawi. Możliwe będzie wyznaczenie osoby, która rozporządzi mieniem po naszej śmierci. Będzie ona dysponowała pozostawionym majątkiem do czasu przekazania go osobie wymienionej w zapisie windykacyjnym.
Podatek od spadku i zapisu windykacyjnego
Najbliższa rodzina - małżonek, dzieci, rodzice, dziadkowie, wnuki, ojczym, macocha, pasierbowie, rodzeństwo - nie ma obowiązku zapłaty podatku od otrzymanego spadku. Podobnie jest z zapisem windykacyjnym. Na ewentualny podatek nie ma również wpływu wartość otrzymanego dobra. Może to być zarówno stary samochód, jak i wielki dom w Los Angeles. Trzeba jednak ten fakt zgłosić w urzędzie skarbowym, jeśli wartość otrzymanego dobra jest wyższa niż 9637 złotych. Wymienieni wyżej należą do części osób z pierwszej spośród trzech grup określających pokrewieństwo i służących do wyliczaniu podatku od spadku.
Pozostali członkowie rodziny, tyle że dalszej, i osoby niespokrewnione będą podlegały normalnego opodatkowaniu od spadków i darowizn. Jego wysokość uzależniona jest od wartości spadku, ale i stopnia pokrewieństwa. Oznacza to, że im dalsza rodzina lub całkowity brak więzów krwi, tym większą część spadku oddamy fiskusowi.
- Do drugiej grupy podatkowej, która zostanie obciążona podatkiem od spadku i darowizn należą: zstępni rodzeństwa, zstępni rodziców, zstępnych i małżonków pasierbów, małżonkowie rodzeństwa i rodzeństwo małżonków itd. W ich przypadku kwota wolna od podatku wynosi 7276 złotych. Natomiast w trzeciej grupie obejmującej osoby niespokrewnione wartość otrzymanego przedmiotu wolnego od podatku może wynieść maksymalnie 4902 zł - wylicza Michał Tomasiak.
Autor: Kamil Jakubczak
Źródło: www.wp.pl